Witam!
Dzisiaj obiecana kolejna porcja Virusa, tym razem zdjęcia. Więc po kolei, jak to było: najpierw...
...rozgrzewka, następnie...
...nieco śmigania po drogach, a następnie...
...nieco skoków! Nie obyło się też bez...
...dużej ilości hałasu i spalin...
...tumanów kurzu i obowiazkowo...
...awarii. :D Ale w lesie były też inne interesujące rzeczy.
Jednak po powrocie do domu nie ma niczego czego nie dało by się naprawić...
Pozdrawiam wszystkich i do następnego wpisu! Ok, jeszcze jedno zdjęcie może... Arrrrr! ;-)